Trochę minęło od ostatniego wpisu, mimo iż było to tylko 7 dni to i tak odczuwam jakby minęło znacznie więcej czasu.
Wiem że wiele osób ma kłopoty z nauką języka, zwłaszcza jeżeli nie mieli z nim wcześniej styczności, głównymi problemami jakie napotykają jest strach przed konwersacją, zapominanie znaczeń słów oraz mieszanie się czasów kiedy mają za zadanie ich używać.
Jak znaleźć rozwiązanie w tych sytuacjach?
Większość osób nie zdaje sobie sprawy z faktu że nauka języka w niewielu procentach polega na „wykuciu” poszczególnych fraz oraz zdań. Owszem w pewnym procencie jest to istotne, lecz tym co najbardziej ma znaczenie jest obcowanie z językiem poprzez różne media jak filmy, książki oraz oczywiście rozmowy na żywo.
Dzięki takiej nauce jesteśmy w stanie wykorzystać to czego nauczyliśmy się standardowymi metodami, po dłuższym czasie takich praktyk pewne zdania zapamiętamy i gdy tylko usłyszymy lub zobaczymy jakieś podobne o nieco innym znaczeniu od razu będziemy mogli je dopasować i zrozumieć. Wymaga to czasu ale nie możliwym jest osiągnięcie tak dużego celu w kilka dni.
Ta metoda sprawiła że bez uczenia się udało mi się zdać maturę rozszerzoną na 90%, potwierdza to jedynie jak efektywna jest ta metoda.
W kwestii nauki słówek u moich uczniów oraz u mnie samego najlepiej sprawdza się powtarzanie słówek przez kilka minut, po czym zakrycie ich polskich znaczeń i próba przetłumaczenia ich z głowy. Jeżeli pamiętamy większość z nich to świetnie, jeżeli nie to powtarzamy cały proces do momentu aż nie zapamiętamy wszystkich.
Co do nauki czasów polecam metodę nauki jednego czasu na dzień, do każdego z nich wykorzystując schemat tworzenia zdań twierdzących, pytań oraz przeczących. Do wzorów podstawiamy odpowiednie słowa tworząc pełne zdania . Warto wybrać różne warianty zdań aby bardziej weszły nam w krew.
Każdą z tych metod można powtarzać dowolną ilość razy na dzień, jednak lepszą metodą jest zaplanowanie sobie nauki i robienie wszystkiego według planu.